poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Amerykanie zabrali nam lany poniedziałek. Nazwali go Dyngus Day...

Dzisiaj lany poniedziałek połączony z  prima aprilis. Lany poniedziałek nie wszędzie się uda, jeśli wierzyć prognozom pogody. Żart primaaprilisowy, cokolwiek ponury, zrobiła nam przyroda. Opóźniając nadejście wiosny. Wydaje mi się, że  nas, czyli w Polsce, śmigus -dyngus zanika jako zwyczaj. Tylko dzieciaki i nastolatki biegają, oblewając siebie nawzajem i ewentualnie przechodniów wodą, co z kontynuowaniem tradycji wiele wspólnego nie ma.


Poważnie za to traktują tradycję Amerykanie polskiego pochodzenia, celebrując  Dyngus Day. Zresztą Dyngus  Day  chyba zaczyna być popularny także poza środowiskami polonijnymi. Czemu Polacy w USA potrafią organizować imprezy nawet z tak błahego powodu, nie zapominając naturalnie o próbach zarabiania na Dyngus Day, a Polacy w Polsce jakoś nie potrafią, nie wiem.  Oto parę obrazków ilustrujących temat.D





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz