Poważnie za to traktują tradycję Amerykanie polskiego pochodzenia, celebrując Dyngus Day. Zresztą Dyngus Day chyba zaczyna być popularny także poza środowiskami polonijnymi. Czemu Polacy w USA potrafią organizować imprezy nawet z tak błahego powodu, nie zapominając naturalnie o próbach zarabiania na Dyngus Day, a Polacy w Polsce jakoś nie potrafią, nie wiem. Oto parę obrazków ilustrujących temat.D
poniedziałek, 1 kwietnia 2013
Amerykanie zabrali nam lany poniedziałek. Nazwali go Dyngus Day...
Dzisiaj lany poniedziałek połączony z prima aprilis. Lany poniedziałek nie wszędzie się uda, jeśli wierzyć prognozom pogody. Żart primaaprilisowy, cokolwiek ponury, zrobiła nam przyroda. Opóźniając nadejście wiosny. Wydaje mi się, że nas, czyli w Polsce, śmigus -dyngus zanika jako zwyczaj. Tylko dzieciaki i nastolatki biegają, oblewając siebie nawzajem i ewentualnie przechodniów wodą, co z kontynuowaniem tradycji wiele wspólnego nie ma.
Poważnie za to traktują tradycję Amerykanie polskiego pochodzenia, celebrując Dyngus Day. Zresztą Dyngus Day chyba zaczyna być popularny także poza środowiskami polonijnymi. Czemu Polacy w USA potrafią organizować imprezy nawet z tak błahego powodu, nie zapominając naturalnie o próbach zarabiania na Dyngus Day, a Polacy w Polsce jakoś nie potrafią, nie wiem. Oto parę obrazków ilustrujących temat.D
Poważnie za to traktują tradycję Amerykanie polskiego pochodzenia, celebrując Dyngus Day. Zresztą Dyngus Day chyba zaczyna być popularny także poza środowiskami polonijnymi. Czemu Polacy w USA potrafią organizować imprezy nawet z tak błahego powodu, nie zapominając naturalnie o próbach zarabiania na Dyngus Day, a Polacy w Polsce jakoś nie potrafią, nie wiem. Oto parę obrazków ilustrujących temat.D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz